Wznoszą swe ręce do nieba
prosząc o chwilę wytchnienia
lecz niebo jak wszystkim wiadomo
nicość sponiewiera
Modlą się biedni do innych
błagają o datek skromny
lecz nikt z nich nie widzi
wolą być jak posągi
W końcu dochodzimy do mnie
tak prosto i bez zawiłości
jestem zwykłym człowiekiem
co ginie w tłumie podobnych
Cóż z tego że żyjemy
że mamy własną dumę i honor
tak krótko jest nam dane
westchnąć i wołać o pomoc.
Najnowsze komentarze