zaszumiało zapłakało
niebo czernią się okryło
jesień już w kaloszach
smutki wokół rosi
zakapturzona i z ochrypłym głosem
zbiera liście kolorowe
nie przystoi tak w czerwieniach
starą miłość ciągle gonić
konfitury czas otworzyć
powspominać lub pobajać
i cierpliwie tę szarugę
z zimnym wiatrem znów oswajać
Komentarze
A
A tak, prawda, czas oswajania. Jednak mając w pobliżu takie wiersze, niestraszne nam szarugi...
Pozdrawiam. Mirek.
M.
To
To miłe co piszesz.
Pozdrawiam.
B
Dal