siedząc przy ogniu
rozpalanym moją ignorancją
podmuchując
- od tak sobie
by nie zagasła w
podmuchach łez podniebnych
schowam się do namiotu
- właściwie szałasu
nasłuchując sennego huczenia
sów
Kumpel już dawno
- zapomniał
że ma dziewczynę
która go kocha
- chyba
i tęskni za nim
a on
Kręci z innymi
- chłopakami
postawił jasno
wszystko na raz
- właściwie po co?
i umarł
tak
niepotrzebnie
- znów mnie nawiedzasz?
Komentarze
Początek
to jak o mnie: siedzę przy ogniu sztuki i rozpalam swoją ignorancję. Tak parę pięter niżej trafiam na "kolegę co kręci z kolegami" Co jest? Kolega gej? Mam zmienić namiot? Coś tu nie tak. Skubany porzucił dziewczynę. Bez powodu to zrobił?
Teraz to lepsze. Zamysł fajny. Masz lekką rękę :)
Wracaj do pisania czekam :D
wrócę jak mnie natchnie a
wrócę jak mnie natchnie weźmie a tymczasem będę tylko komentował
dzięki za pozytywne odebranie wiersza, trochę się bałem bo takiej formy użyłem pierwszy raz i nie wiedziałem czy się spodoba, tak więc po dwakroć dzięki
Czyż nie jest prawdą, że na obu krańcach skali artystycznej dominuje prostota?
Cóż za odmiana, jestem pod
Cóż za odmiana, jestem pod wrażeniem:) Lekkość to mało powiedziane, zaczynasz wznosić się na wyżyny. Z na naszych oczach dokonujesz transmutacji z emanującego marazmem Wertera w kogo? Czas pokaże. Mam tylko nadzieję, że Cię nie chwalę przedwcześnie.
[acha i poprawka: nie "bu" tyko "by" - taka mała literówka]
Pozdrawiam - F.
dzięki, nie zwróciłem
dzięki, nie zwróciłem uwagi. Co do chwalenia to każda pochwała jest na tyle dobra co sytuacja w której się chwali, innymi słowa jeśli jest co chwalić to chwalenie jest na miejscu ...
|ale pomotałem| :)
Czyż nie jest prawdą, że na obu krańcach skali artystycznej dominuje prostota?