nadchodzą zaniemyśleni
tanecznym krokiem
pod kolor szminki
powiewają zaczepnie
flagi - fatałaszki
idą raczej niż są
nowej europy stopy
czarne żółte w paski
zapyleni
miłością własną
odlatują ptaki
przegnane
narcystycznym wrzaskiem
i wszystko co nie mieści się
w garderobie
żegnam się
niepielęgnowaną dłonią
zanim odrąbią
tym co przez niedopatrzenie
żyją za długo
Komentarze
Ciężko
Świat zmierza zdecydowanie w złą stronę. Co ciekawe, robi tak od zawsze. :)
Paweł Stefanowicz
I
I owszem! Pozdrawiam Stepanian!
M.