To przypominać może jedno z waszych własnych doświadczeń. Z pewnością macie podobne za sobą, tyle tylko, że trzeba wydłubać je z zakamarków pamięci, z sieci waszych własnych neuronów, splątanych niczym kłębek nici, do których dorwał się spragniony beztroskiej zabawy, młody kot. Wyobraźcie sobie wasze własne otoczenie, znane wam dobrze i przyjazne, jeśli to właściwe słowo. Na przykład wasze własne mieszkanie, czy choćby pokój, nawet dzielony ze starszym bratem, lub siostrą.
Najnowsze komentarze