Jeśli twej wenie służy cierpienie
Gdy jęk rozpaczy i łza się śni
Może przybędę, może coś zmienię
Z biczem rzemiennym stając u drzwi
Niechaj cię brzeszczot brutalnych pieszczot
Posiniaczoną boleśnie tnie
A ty mnie błagaj abym cię jeszcze
Zszargał, wytargał, zdeptał na dnie
Może poniżę, poliżę może
Kąsając ostre obnażę kły
Abyś, natchnienia ssąc słodki korzeń
Mogła to wierszem opisać mi!
Najnowsze komentarze